Zagrane z "łapy"...
Najpierw flet, następnie obój, potem... "zlayerowane" stringi i piano...
https://drive.google.com/file/d/1Aif...w?usp=drivesdk
Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Zagrane z "łapy"...
Najpierw flet, następnie obój, potem... "zlayerowane" stringi i piano...
https://drive.google.com/file/d/1Aif...w?usp=drivesdk
Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Pozdro-JEET
tragedia naszych czasow jest , ze zastepuje sie zywe instrumenty samplami z klawiszy.po co uczyc sie grac na instrumentach ?
Do Czeska---dla mnie tragedią sa zespoly udajace że grają,a co do korga Pa4x świetne brzmienie dla mnie nr 1 jako keyboard ,mialem wszystko wiec mogę ocenić
Ja tam się na wciąganiu nosem nie znam...![]()
a mnie dziwi, że w XXI wieku są nadal osoby, które mentalnie są w XVIII...Takie mamy czasy, że są robione instrumenty w zajebiście zaawansowanej technologii, która na pewno bardzo ułatwia "muzykowanie". Ale techniczne aspekty na pewno nie zastąpią wiedzy, muzykalności itd. Nie rozumiem ludzi typu "Czesiek", którzy negują wszystko, cokolwiek powstanie przy użyciu zaawansowanych narzędzi. Tak to już jest...Skoro mamy dostęp do nowych technologii, to z nich korzystamy...jak ktoś ma parę PLN, i chce w domu sobie grać na klawiszu i brzmieć jak prawdziwa orkiestra, to czemu nie ???Kiedyś jeździli bryczkami...to na pewno była mega przyjemność, bliskość z naturą etc...teraz mamy auta, samoloty, pociągi...i z nich korzystamy, wiedząc jednocześnie, że można podróżować w bardziej przyjemny sposób - tu analogia do muzyki...Co do umiejętności...Czesiek ...ja wezmę gitarę, klawisze, waltornię, trąbkę również (chociaż krycia nie pamiętam), perkusję i zagram...a Ty - oprócz nienastrojonej gitary, na czym jeszcze zagrasz??Skuj już może ten beton, którym się sam zalałeś i trochę szerszej perspektywy życzę...
Pozdro-JEET
jeet - kolega wyjezdzajac do Polski zostawil zonie komputer z softwere do nagrywania i tysiacami sampli i wystarczy klawiatura sterujaca aby grac co sie chce. jeszcze nigdy nie uzylem tego bo mnie to nie bawi. kiedys robilem sobie podklady do swoich nagran ale przeszlo mi to i teraz jak mam czas bo nie pracuje gram w zywym skladzie gdzi cala muzyka musi byc zgrana z reki (dwie gitary , piano i skrzypce) a od nowego roku dojdzie klarnet.gramy i spiewamy wlasne kompozycje (11) i troche coverow przewaznie ok jednej godziny. to zajelo nam trzy lata aby zrobic taki program . wiadomo , ze z podkladami byloby szybciej ale nie ma tej przyjemnosci. w XI wieku moze to przezytek ale zywe instrumenty w skladzie zawsze sa w cenie , szczegolnie w kangurlandii.
To, że Ty nie korzystasz (nie umiesz zapewne) z pewnych narzędzi, nie znaczy, że są złe, albo inni z nich mają nie korzystać, bo Ty masz takie, a nie inne poglądy... Rób swoje i swoimi chorymi teoriami nie podcinaj ludziom skrzydeł... Nie mówię o sobie, bo ja generalnie mam to gdzieś, co Ty myślisz o produkcji muzyki, chauturach itd...
wiesz jakie mam podejście do Twoich "życiowych" teorii... Ale są inni, którzy myślą zupełnie inaczej niż Ty... Uszanuj to...
PS... Tak "by the way"... Dla mnje jesteś takim typowim pisiorem..."ten kto nie z nami , to przeciwko nam..."
Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Pozdro-JEET
jeet tu juz mnie bardzo obraziles porownujac do pisiorow i mam nadzieje , ze sdmini zareaguja na to.
nie chce mi sie z toba wiecej dyskutowac .